W debacie dotyczącej karty LGBT+ radny PiS mówił, że jest już ona nieprzestrzegana. - Na sali nieobecny jest wiceprezydent, który był twarzą tej karty, czyli pan prezydent Rabiej. Dlaczego jest nieobecny? Być może jest nieobecny, ponieważ pan prezydent Trzaskowski dyskryminuje go z powodu tego, jaką ma orientacje seksualną - mówił. Przywołał wypowiedzi prasowe Rabieja, który wypowiadał się pozytywnie o adopcji dzieci przez pary homoseksualne oraz odpowiedź na Twitterze Trzaskowskiego, który upomniał Rabieja za te deklaracje.

Reklama

Jak mówił Ozdoba, "zakazał mu wypowiadać się publicznie, co jest oznaką wyraźnej dyskryminacji z powodu tego, jakie ma przekonania w życiu prywatnym".

- Sami szkodzicie osobom, które mają inną orientacje. Niepokojącym zjawiskiem jest stygmatyzowanie czy pokazywanie, że są jacyś ludzie, którzy potrzebują specjalnej ochrony. Nie, każda osoba, która jest dyskryminowana - niezależnie od pochodzenia, niezależnie od orientacji ma ochronę prawną i to są właśnie prawa człowieka - podkreślał.

W odpowiedzi wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska powiedziała, że Rabiej nie był odpowiedzialny za Centrum Komunikacji Społecznej, które przygotowało projekt deklaracji LGBT+. Odrzuciła również argument, że na czwartkowej sesji nie ma Rabieja, bo tak wynika z dyżurów wiceprezydentów na radzie.