Borys Budka opublikował na Twitterze post: "Oto paragon hańby tego rządu. Ponad 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia woli wydawać na nagrody dla swoich ministrów". Budka przedstawił ten paragon także podczas debaty w TVP we wtorek wieczorem.

Reklama

"Jest nam przykro, że to, czym się zajmujemy na co dzień, czyli leczenie pacjentów, jest wykorzystywane w debacie politycznej" – powiedział dyrektor Instytutu "Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka" dr n. med. Marek Migdał.

Poinformował, że o zaistniałej sytuacji dowiedział się od mamy chłopca, który przyjmuje lek Valcyte. To właśnie paragon zakupu leku dla tego dziecka podczas debaty w TVP przedstawił poseł Borys Budka. Dyrektor Migdał poinformował, że chłopiec od kilku lat pozostaje pod opieką specjalistów z CZD.

Nagle okazuje się, że problem leczenia tego dziecka jest w tej chwili dyskutowany politycznie. Nikt nie patrzy na to, że uratowaliśmy życie temu dziecku, że od czterech lat skutecznie je leczymy – powiedział Migdał.

Dodał, że od 1 września lek został objęty refundacją. - To akurat jest pozytywny przykład, gdzie poprawia się opieka nad naszymi pacjentami – powiedział.

Poinformował ponadto, że mama dziecka wysłała do dyrekcji CZD pismo, w którym wyraża oburzenie wykorzystywaniem historii jej dziecka w kampanii wyborczej.

Mama tego dziecka przekazała na nasze ręce swoje oburzenie włączeniem historii jej dziecka do debaty politycznej. Mama Szymona, zwraca się do nas na piśmie z informacją, że (...) w tej chwili ona dostaje falę hejtu, falę w internecie jakieś krytyki, (i ma nadzieję, że) nie wpłynie to na dalsze losy tego pacjenta – powiedział Migdał.

Reklama

Dyrektor udostępnił PAP fragment pisma przesłanego przez matkę chłopca.

"Żałuję (...), iż zostałam wciągnięta w przedwyborczą grę polityków, wiele opinii w internecie jest również krzywdzących wobec mnie, stawia mnie i moją rodzinę w złym świetle" – napisała matka chłopca do CZD. "Nie chciałabym, aby to zamieszanie miało wpływ na dalszą relację pomiędzy nami i lekarzami z Poradni ChiTW CZD, która była dotąd bardzo dobra" – podkreśliła.

PAP spytał dyrektora IP CZD, czy chłopiec obecnie spełnia warunki do otrzymania refundacji na lek Valcyte.

"Jedna rzecz to jest refundacja związana z okresem dokonania przeszczepu i tam wskazane jest 110 lub 200 dni. Oczywiście nie mówimy o takim przypadku, dlatego że ten chłopiec miał przeszczep wątroby 4 lata temu. Ale w tej sytuacji, w której pacjent jest cyklicznie badany, jeżeli w badaniach laboratoryjnych widzimy wzrost (...) wskaźników, które nam pokazują, że jest ryzyko rozwoju pewnego zakażenia, to refundacja obejmuje takie wskazanie" – powiedział. Zaznaczył, że takie badania są zaplanowane na 30 października – wówczas zapadnie decyzja, czy konieczna będzie kontynuacja leczenia z wykorzystaniem tego leku.

Zakres wskazań objętych refundacją to m.in. zakażenie wirusem cytomegalii u pacjentów poddawanych przeszczepom narządów miąższowych – profilaktyka po zakończeniu hospitalizacji związanej z transplantacją do 110 dni po przeszczepie – w przypadku udokumentowanych przeciwwskazań do stosowania walgancyklowiru w stałej doustnej postaci farmaceutycznej; zakażenie wirusem cytomegalii u pacjentów poddawanych przeszczepom nerek – profilaktyka po zakończeniu hospitalizacji związanej z transplantacją do 200 dni po przeszczepie – w przypadku udokumentowanych przeciwwskazań do stosowania walgancyklowiru w stałej doustnej postaci farmaceutyczne.

Zakres wskazań pozarejestracyjnych objętych refundacją to m.in. zakażenie wirusem cytomegalii u pacjentów poddawanych przeszczepom kończyny, rogówki, szpiku, tkanek lub komórek – profilaktyka po zakończeniu hospitalizacji związanej z transplantacją do 110 dni po przeszczepie – w przypadku udokumentowanych przeciwwskazań do stosowania walgancyklowiru w stałej doustnej postaci farmaceutycznej.