Lider koalicji Lewicy i Demokratów nie chce jednak ujawnić, co to będzie takiego. Tylko tajemniczo się uśmiecha. A sam Aleksander Kwaśniewski zupełnie zniknął z pola widzenia. Zaszył się gdzieś i ostro trenuje przed pojedynkiem z Jarosławem Kaczyńskim.

Reklama

Wiadomo, że były prezydent w pocie czoła czyta różne dokumenty. Być może ma nadzieję, że znajdzie w nich coś, czym będzie mógł pokonać na słowa obecnego premiera. "Przygotowuje się merytorycznie, czyta różne kwity, ufa własnej gwieździe i doświadczeniu" - opowiada jeden z polityków SLD.

Jednak cokolwiek będzie tym "czymś specjalnym", wygląda na to, że i PiS, i LiD wcale nie chodzi o wykrwawienie siebie nawzajem podczas debaty. To o co w takim razie? Ważny polityk SLD mówi anonimowo "Gazecie Wyborczej": "Obu stronom zależy na osłabieniu Platformy. To ona ma być główną ofiarą debaty".

Oba sztaby dziś będą ustalać szczegóły telewizyjnego starcia polityków. Waldemar Dubaniowski - jeden z zaufanych ludzi Kwaśniewskiego - zapowiada, że oprócz pytań zadawanych im przez dziennikarzy, były prezydent i obecny premier zetrą się również w bezpośredniej rozmowie.

Reklama

Według anonimowego polityka SLD, PiS ma następujący plan. Jedyną partią, która może odebrać zwycięstwo PiS, jest Platforma. "Trzeba więc usunąć niezdecydowanym wyborcom sprzed oczu Tuska. Przekonać ich, że prawdziwy spór toczy się między PiS i LiD. Gdy w to uwierzą, a LiD odbierze Platformie część poparcia, Jarosław Kaczyński ogłosi, że <grozi nam recydywa postkomunizmu>" - tłumaczy polityk SLD. A wtedy PiS zbierze głosy tych wszystkich, którzy nie chcą powrotu postkomunistów do władzy.

Debatę wymyślił kilka tygodni temu Lech Nikolski. Zgodnie z raportem Zbigniewa Ziobry przyjętym przez Sejm jako raport komisji śledczej ds. Rywina, był on członkiem "grupy trzymającej władzę". Jednak to nie przeszkadza sztabowi LiD korzystać z jego pomysłów.

Telewizyjny pojedynek Kaczyński-Kwaśniewski w najbliższy poniedziałek o godz. 20. Debata będzie transmitowana w TVP2, TVN24, TV Biznes i przez Jedynkę w Polskim Radiu.