Stan premiera jest najwidoczniej na tyle poważny, że lekarz nie zgodził się, by Jarosław Kaczyński jechał do Katowic. Nieobecnego szefa rządu tłumaczył w Katowicach Michał Kamiński, minister w Kancelarii Prezydenta, który w dużej mierze odpowiada za kampanię wyborczą PiS. Jednak Jan Dziedziczak uspokaja, że premier jest po prostu przeziębiony.

Reklama

"To pierwsze zwolnienie lekarskie premiera od 15 miesięcy" - tłumaczył prezydencki minister Michał Kamiński."Nawet wtedy, kiedy złamał rękę, to cały czas pracował. Dziś zmogła go choroba, lekarze nie pozwolili mu wziąć udziału w konwencji, by zebrał siły na ostatni tydzień kampanii" - wyjaśniał Kamiński. A potem zachęcił zebranych na konwencji w Katowicach, by odśpiewali premierowi "Sto lat".

O tym, że ma przyjechać na śląską konwencję PiS i wygłosić główne przemówienie, Kazimierz Ujazdowski dowiedział się dziś rano. Był wtedy w Trzebnicy na Dolnym Śląsku na spotkaniu przedwyborczym i nie planował wyjazdu do Katowic. Ściągnięto go jednak awaryjnie do stolicy Górnego Śląska.