Dziennikarze bulwarówki dowiedzieli się, że premier Tusk nie będzie miał w nowej willi pełnego komfortu, bo przez kilka najbliższych tygodni w sąsiedniej willi będzie jeszcze pomieszkiwał odchodzący premier Jarosław Kaczyński. Powszechnie wiadomo, że panowie za sobą nie przepadają, więc sąsiedztwo może im uwierać.

Niemniej, premier Tusk może czuć się zadowolony. Ma wsparty kolumnami ganek i takie samo wejście, nad którym znajduje się olbrzymi taras. W środku wyłożony marmurem przedpokoik i takie same schody. Pięć pokoi wypoczynkowych, salon, gabinet, przestronna kuchnia i łazienki. Każde pomieszczenie jest oczywiście wykwintnie i ze smakiem wyposażone. Na podłogach pokoi leżą drogie dywany, wyściełane miękkimi materiałami. Krzesła i fotele aż proszą się, by na nich usiąść. Mrok rozjaśniają wiszące pod sufitem kryształowe żyrandole - pisze "Fakt"

Gazeta przypomina, że oglądanie z bliska tych luksusów może być jednak ryzykowne. Rezydencji strzegą bowiem ochroniarze, wszędzie wokół zainstalowane są kamery.



Reklama