Macierewicz w rozmowie z TVP1 ocenił, że wyznaczona przez byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego na 30 czerwca 2008 r. data zakończenia prac komisji jest właściwa. "Ja myślałem, że nawet powinna być ona trochę bardziej odległa" - mówił Macierewicz.

Reklama

W niedzielę sekretarz stanu w kancelarii premiera odpowiedzialny za służby specjalne, Paweł Graś (PO), powiedział PAP, że praca komisji weryfikacyjnej byłych WSI trwa już "dosyć długo". "Musimy zbadać, czy potrzebne jest jeszcze pół roku. Ja osobiście nie sadzę" - mówił Graś.

"Jest do wysłuchania jeszcze około 300 oficerów WSI. Wysłuchanych zostało ponad tysiąc" - powiedział Macierewicz. "Większość tych żołnierzy WSI, która była dotychczas weryfikowana, została zweryfikowana pozytywnie, mniejszość negatywnie" - dodał.

Według Macierewicza, ocenieni negatywnie oficerowie to "po prostu szefostwo, kierownictwo, ludzie, którzy tworzyli twardy trzon". "Zwykle zresztą, którzy byli szkoleni przez GRU w Moskwie. Ludzie, którzy przez te lata decydowali negatywnie o działalności WSI" - powiedział.

Komisja weryfikacyjna sprawdza prawdziwość oświadczeń byłych żołnierzy WSI, którzy chcieli pracować w nowych służbach - Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego. Mieli oni napisać, czy wiedzieli o jakichś przestępstwach WSI lub sami w nich uczestniczyli. Za zatajenie prawdy lub podanie nieprawdy w takim oświadczeniu grozi do ośmiu lat więzienia.

Jak informował na początki listopada kpt. Karol Kopczyk z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie (WPO), prokuratura prowadzi ponad 200 postępowań z doniesień komisji weryfikacyjnej.