Chlebowski w wywiadzie dla RMF zastrzegł, że jego partia nie prowadzi absolutnie żadnych rozmów z członkami PiS o ich przejściu do Platformy. Jednak jeśli Jarosław Kaczyński wyrzuci z partii zbuntowanych polityków, to PO ich przyjmie - jeśli zechcą.

Reklama

"Nie mam zamiaru składać żadnej oferty. Natomiast istotnie Platforma Obywatelska jest dużym klubem parlamentarnym, w którym jest naprawdę dużo miejsca dla polityków o konserwatywno-liberalnych poglądach. Jest miejsce dla ludzi, którzy mają wiedzę, doświadczenie i są kompetentni. Bez wątpienia Paweł Zalewski czy minister Ujazdowski to naprawdę świetni politycy" - mówił Zbigniew Chlebowski.

Zupełnie inaczej szef klubu parlamentarnego PO mówi o trzecim byłym wiceprezesie PiS, którego losy w partii Kaczyńskiego właśnie się ważą. "To jest człowiek niezwykle kontrowersyjny. Człowiek, który ma wielki wkład w polską politykę. Ja osobiście nie akceptuję jego metod działania. Wciąż pamiętam, jak kiepskim był marszałkiem" - mówił Chlebowski.

Polityk PO zapewniał, że jego partia spokojnie obserwuje rozgrywki w PiS i nie ma najmniejszego zamiaru się do nich mieszać. "My nie zamierzamy ingerować w wewnętrzne sprawy PiS. Nie zamierzamy decydować, kto będzie pełnił jaką funkcję, kto będzie w jakim klubie parlamentarnym. To są wewnętrzne decyzje, a wtedy, kiedy pojawią się ewentualne wnioski o członkostwo w klubie parlamentarnym Platformy Obywatelskiej, będziemy rozmawiać. Na razie takich wniosków nie ma" - wyjaśniał Chlebowski.