Nie ma podstaw do oskarżenia Leppera w seksaferze i nakładania na niego kaucji - tłumaczą adwokaci. Łódzki sąd rejonowy nie zgodził się jednak z nimi.

Istnieje obawa, że Andrzej Lepper nie będzie się stawiał na zaplanowane czynności w prokuraturze, podobnie jak nie stawiał się w innych postępowaniach - tłumaczył sędzia.

Reklama

Były wicepremier podejrzany jest o wykorzystanie seksualne Anety Krawczyk oraz molestowanie młodej działaczki Samoobrony. Usłyszał już zarzuty. Prokuratura twierdzi też, że szefowi Samoobrony pomagał jego bliski współpracownik Stanisław Łyżwiński, który - oskarżony między innymi o gwałt - od sierpnia siedzi w areszcie.

Lepper nie przyznaje się do zarzutów. Grozi mu osiem lat więzienia.