Nawet jak na Janusza Palikota wypowiedź była wyjątkowo brutalna. "PZPN to burdel, w którym dziwki zarażają HIV-em" - powiedział poseł PO, patrząc prosto w kamerę. Nawet powieka mu przy tym nie drgnęła.
Słowa te wywołały w studio prawdziwą burzę. "Ten program ogląda teraz mój syn. Nie chciałbym, żeby on w ten sposób myślał o polskiej piłce i przyswajał sobie to stanowisko. Nie można dyskutować o poważnych problemach na poziomie bruku" - powiedział wzburzony lider SLD Wojciech Olejniczak.
Z Palikotem zgodził się za to poseł PiS-u Jacek Kurski. "Tekst drastyczny, ale celny" - skomentował. "To nie jest obelga, tylko stwierdzenie stanu faktycznego. To wezwanie do przeprosin od oszustów i wskazanie konieczności zmian" - dodał.
Ostrze wypowiedzi posła PO próbował stępić Eugeniusz Kłopotek z PSL. "Nie odbierając celności uwagi posła Palikota, można ją sformułować łagodniej. W PZPN potrzeba Heraklesa, który oczyści stajnię Augiasza" - stwierdził.
Warto przypomnieć, że w Warszawie trwa Nadzwyczajny Zjazd Delegatów Polskiego Związku Piłki Nożnej, w całości poświęcony korupcji w polskim futbolu. Występujący na inauguracji zjazdu prezes PZPN, Michał Listkiewicz, przedstawił kilka pomysłów na walkę z korupcją w piłce, m.in. utworzenie urzędu prokuratora piłkarskiego. Poinformował również, że 14 września odbędzie się zjazd sprawozdawczo-wyborczy, na którym wybrane zostaną nowe władze związku. "Ja nie będę już kandydował" - powiedział Listkiewicz.