Jego kadencja dyrektora w EBOiR upływa w maju, ale Kazimierz Marcinkiewicz nie ukrywa, że chciał jeszcze popracować w Londynie. Wysłał nawet do szefa Narodowego Banku Polskiego prośbę o przedłużenie umowy. Ale prezes Skrzypek uznał, że delegacja byłego premiera się wyczerpała.

Reklama

"Nie mam żadnych pretensji i dziękuję Sławomirowi Skrzypkowi za powołanie do pracy w EBOiR" - powiedział Marcinkiewicz w radiu TOK FM. Nie chciał jednak za wiele mówić o swoich zawodowych planach na przyszłość.

"Będę pracował nadal w instytucji finansowej, na pewno częściowo w Polsce" - stwierdził tylko.

Jeszcze kilka dni temu Kazimierz Marcinkiewicz stwierdził, że nie wyklucza wstąpienia do Platformy Obywatelskiej. "Mógłbym doradzać premierowi, czy ministrowi finansów. Moje wstąpienie do PO było by czymś logicznym" - mówił w TVN24.