Janusz Palikot dostał ultimatum od Grzegorza Schetyny. Miarka przebrała się, gdy w wywiadzie dla dziennika "Polska" Palikot stwierdził, że ojciec Rydzyk to złodziej oraz "Kulczyk i Krauze polskiego Kościoła". Dodał też, że redemptorysta powinien, tak jak były lobbysta Marek Dochnal, trafić do aresztu wydobywczego na cztery lub pięć lat.

Reklama

"Jest mi przykro, że po raz kolejny wraca w takich występach absurdalnych. Nie wiem, czemu to ma służyć" - ocenił swego partyjnego kolegę Grzegorz Schetyna.

"Ja ciągle mam nadzieję, jeszcze jej trochę we mnie zostało, że poseł Palikot zajmie się pracą w komisji <Przyjazne Państwo> i pokaże, że jest dobrym parlamentarzystą i ma pomysł na poprawianie prawa w Polsce" - powiedział wicepremier.

Schetyna stwierdził, że jeśli Palikot chce urządzać polityczne happeningi, to dla takich zachowań nie ma miejsca w Platformie.