Rzecznik rządu pytany we wtorek w programie Tłit w portalu wp.pl, czy Trzaskowski "faktycznie jest kandydatem skrajnej lewicy, jak to ujął prezes PiS Jarosław Kaczyński" odparł: Pod kątem ideologicznym, jeżeli mamy wskazywać na takie kwestie, jak (....) adopcja dzieci przez pary homoseksualne, związki partnerskie, podejście w tym obszarze, to myślę, że reprezentuje to środowisko lewicowo-liberalne.

Reklama

Na uwagę, że Trzaskowski jest nazywany przez obóz rządzący "skrajnie lewicowym kandydatem", podczas gdy sam nie mówi o postulatach światopoglądowych, z którymi PiS się nie zgadza, natomiast otwarcie mówi o nich Lewica, która wkrótce będzie składać projekt nowej ustawy o związkach partnerskich, Müller stwierdził: Przecież Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, nie mówi o tym, ale chce to zrobić.

Przecież to Rafał Trzaskowski mówił o tym, że chce udzielić pierwszego ślubu przez homoseksualnej jako prezydent Warszawy - zauważył. Przecież to wiceprezydent (Warszawy Paweł Rabiej - PAP), z którym współpracuje prezydent Rafał Trzaskowski, mówi o tym, że należy wprowadzić możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne. To, że taktycznie Rafał Trzaskowski o tym nie mówi w trakcie kampanii wyborczej, to jest inna rzecz. Niech pan spróbuje pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego zapytać o to wprost. On na to nie odpowiada, po prostu. Jeżeli chodzi o adopcje dzieci przez pary homoseksualne, to nie chce odpowiedzieć na to pytanie, ani "tak", ani "nie". I tylko tyle - zaznaczył rzecznik rządu.

Reklama

Jak dodał, "chcemy po prostu jasnej odpowiedzi w tym zakresie". I to się należy wyborcom, bo to są istotne rzeczy z punktu widzenia wielu osób, które podejmują decyzje wyborczą - podkreślił.

"Przedstawicielem skrajnej lewicy” prezes PiS nazwał Trzaskowskiego w swoim liście skierowanym w minionym tygodniu do członków PiS. Po zmianie kandydata Platformy podjęta została oszukańcza próba przekonania społeczeństwa, że przedstawiciel skrajnej lewicy, którego poglądy znalazły już aż nadto jasny wyraz w sposobie rządzenia Warszawą (w czasie którego dał się poznać jako zagorzały zwolennik ideologii LGBT marzący o tym, by jako pierwszy udzielić ślubu homoseksualnej parze) przedstawia się jako katolika, kontynuatora Solidarności, a nawet osobę nawiązującą do tradycji Prezydenta Lecha Kaczyńskiego – ocenił w liście Jarosław Kaczyński.