Czarzasty poinformował PAP, że w piątek w Warszawie zbierze się zarząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej. "Mamy, o czym gadać" - podkreśla przewodniczący partii.
Jak dodał, oprócz omówienia bieżących zagadnień politycznych Zarząd zajmie się też sprawami wewnętrznymi, m.in. planowanym na grudzień połączeniem SLD i Wiosny Roberta Biedronia. Oba ugrupowania na bazie Sojuszu będą współtworzyć Nową Lewicę.
W piątek przyjmiemy cały plan rebrandingu SLD dlatego, że partia już się w tej chwili nazywa się statutowo Nowa Lewica, w skrócie Lewica i ma nowe logo. W związku z tym wszystkie biura poselskie, siedziby partii muszą być obrandowane. Wszyscy nasi dostawcy, kontrahenci, osoby, które wynajmują lokale, muszą dostać informację, że jest nowa nazwa partii - powiedział Czarzasty.
Przyznał, że choć nie uprawomocnił się wyrok sądu zmieniający nazwę Sojuszu na Nową Lewicę, to nie uprawomocnił się w przepisach przejściowych. - A przepisy przejściowe to jest sformułowanie władz, czyli to jest ta rzecz, która nastąpi w momencie połączenia dwóch partii: Wiosny i Sojuszu Lewicy Demokratycznej - powiedział wicemarszałek Sejmu. - Decyzja wymaga jednej rozprawy w Sądzie Apelacyjnym - podkreślił.
Według Czarzastego piątkowe spotkanie można już określać jako "zarząd Nowej Lewicy".
Wiceszef SLD Tomasz Trela przekazał, że Zarząd Krajowy ustali datę Rady Krajowej, a także zarekomenduje kwoty podziałów delegatów, którzy wejdą we frakcję SLD-owską przed kongresem zjednoczeniowym Nowej Lewicy i ustali zasady wyboru delegatów.