Jak podaje Newsweek.pl, jeśli szczątki wystrzelonego z naszego terytorium pocisku spadną komuś na głowę, zapłaci za to Polska. Nawet gdy rakietę odpali Amerykanin. Serwis powołuje się na ekspertyzę profesora Zdzisława Galickiego, prawnika z Uniwersytetu Warszawskiego, która stwierdza jednoznacznie: odpowiedzialność za wystrzelone pociski poniesie Polska.

Reklama

"Amerykanie w tym momencie nie godzą się na zapis, że za odszkodowania zapłacą oni, ponieważ a priori uznaliby, że są winni. Dlatego chcą, żeby w umowie pojawił się zapis, że za straty płaci agresor, czyli państwo bandyckie" - przyznaje w rozmowie z Newsweekiem.pl generał Stanisław Koziej.

Premier potwierdza, że to kwestia sporna w dyskusjach z USA. "To jeden z najpoważniejszych problemów negocjacyjnych z Amerykanami. Polska nie może ponosić odpowiedzialności finansowej za użycie elementów systemu, bo to nie my będziemy decydowali o jego użyciu w skali regionalnej czy światowej" - mówi Donald Tusk w TVP INFO.

Zdaniem szefa rządu, pogłoski o możliwości zainstalowania wyrzutni antyrakiet na Litwie zamiast w Polsce, "nie są realistyczne". To tylko próba nacisku na nasz kraj - zapewnia premier. Dodaje też, że negocjacje mogą się przedłużyć. Wszystko przez trwającą w USA kampanię prezydencką.