Zakaz publicznych wypowiedzi nałożył na prałata Jankowskiego były metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski. Najpierw w 1997 roku na dwanaście miesięcy - za wypowiedziane podczas homilii ostrzeżenie, że "nie można tolerować mniejszości żydowskiej w polskim rządzie". Po raz kolejny głoszenia kazań arcybiskup zabronił prałatowi w 2004 roku, odwołał go też wówczas z probostwa parafii św. Brygidy. Jednak na początku lipca zakaz ten uchylił ustnie nowy metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
Dzięki jego zgodzie ks. Jankowski wygłosił już w kościele św. Brygidy cztery kazania. Wszystkie w niedzielne msze o godz. 11. Nie obyło się bez akcentów politycznych.
20 lipca, w kazaniu poświęconym sytuacji Stoczni Gdańskiej, powiedział: "Na różne stanowiska w aparacie władzy pchają się esbecy i coraz śmielej ujawniają swoje marzenia o powrocie do donosicielskich, zbrodniczych praktyk, a polityczne kreatury w osobach cynicznych działaczy postkomuny, takich jak Napieralski, składają dumnie urodzinowe życzenia ślepej wronie". Odniósł się tym samym do niedawnych 85. urodzin gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Tydzień wcześniej, w niedzielę 13 lipca, ks. Jankowski mówił z kolei o zakłamaniu. "Wszak bezsensowności totalitarnego systemu, który wiedział wszystko najlepiej, co jest dobre, co jest prawdziwe, co jest moralne, a co jest niemoralne, doświadczył na własnej skórze Adam Michnik, który dziś chce być arcycenzorem kazań i książek w Rzeczpospolitej" - powiedział. Zestawił też redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" z "aparatczykiem z Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk".
W rozmowie z serwisem internetowym tvp.info ks. prałat Henryk Jankowski zapowiada, że nie zrezygnuje z zamieszczania w swoich kazaniach aluzji politycznych. "Jak jest prawda, to ona sama się obroni" - twierdzi. Dodaje, że nie boi się protestów ze strony Grzegorza Napieralskiego, ani środowiska Gazety Wyborczej. "Nie pozwolę, by Napieralski nas opluwał" - zapowiada. "Adam Michnik mieszkał u mnie, jak wyszedł z więzienia. A Paweł Huelle (pisarz, z którym prał. Jankowski procesował się za artykuł w "Rzeczpospolitej" - red.) to Żydzisko takie wstrętne" - dodaje.