Janke we wtorek w Radiu ZET odnosząc się do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy stwierdziła, że migranci próbujący przekroczyć polską granicę "są dobrze sytuowani, bo mają pieniądze, by zapłacić po kilka tysięcy dolarów od osoby za transport na Białoruś".
Migranci ekonomiczni?
- Nie chcą być w Polsce, bo tu nie dostaną takiego socjalu, jak np. w Niemczech. To migranci ekonomiczni. Szukają lepszego, wygodnego życia - oceniła Janke.
Minister jednocześnie podkreśla, że wysłanie konwoju humanitarnego to nie jest żadne ocieplanie wizerunku. - My po prostu jesteśmy wszyscy w Kancelarii Prezydenta bardzo przejęci tym, co dzieje się na Białorusi - zauważyła.
Kryzys migracyjny przy granicy z Białorusią trwa od ponad dwóch miesięcy. SG podała we wtorek, że od początku października odnotowano już prawie 14 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W związku z sytuacją, najpierw od 2 września na 30 dni, a potem na kolejne 60 dni wprowadzono stan wyjątkowy. Obowiązuje on w 183 miejscowościach w pasie przygranicznym w województwach podlaskim i lubelskim.