Lepper nie podjął się przewidywania wyników eurowyborów. "Ja nie pokusiłbym się o wróżenie. Jeśli będzie niska frekwencja, to albo przegrają sromotnie partie rządzące, albo wezmą wszystko. To może być w jedną i w drugą stronę. My na pewno będziemy robić wszystko, żeby przynajmniej powtórzyć wynik z 2004 roku, czyli 6 posłów" - zapowiedział.

Reklama

>>> Lepper jeździ zardzewiałym gratem

O co Samoobrona chce walczyć w Brukseli? Jak obiecuje Andrzej Lepper, przede wszystkim o zniwelowanie różnic w dochodach obywateli państw starej i nowej Unii. "Dochody naszej ludności są dwu-trzykrotnie niższe niż w krajach starej Unii, a wydatki są u nas albo jednakowe, albo wyższe. Emeryci i renciści nie mogą wybierać pomiędzy tym, czy mają kupić leki, czy żywność, czy zapłacić czynsz" - tłumaczył były wicepremier. Poza tym troską partii Leppera jest rolnictwo i wykorzystanie funduszy unijnych.

>>> Lepper i Beger już nie wejdą do Sejmu

W obejmującym Opolszczyznę i Dolny Śląsk okręgu wyborczym nr 12 na pierwszym miejscu listy Samoobrony jest były poseł Grzegorz Kołacz, na drugim znalazła się była posłanka tej partii Sandra Lewandowska.

Reklama