Szereg młodych ludzi o poglądach prawicowych czy też narodowych dobrze ocenia jego działalność. Czy ocenią tak wyborcy? Zobaczymy. Robert Bąkiewicz nie jest antysemitą. Środowisko narodowe, które reprezentuje, selektywnie, jak sądzę, sięga do dziedzictwa obozu narodowego. I na pewno w jego wypowiedziach trudno znaleźć jakieś wątki antysemickie. Na to sobie ani on, ani my, biorąc go na listę, nie mogliśmy sobie pozwolić. Rzeczywiście jest tak, że poglądy bardzo bliskie do niego miał w swoim czasie pan mecenas Giertych – stwierdził Ryszard Czarnecki.

Reklama

"PiS pełza przed Żydami"

Ja Ryszardowi Czarneckiemu przypomnę tylko, co mówił pan Bąkiewicz o PiS-ie: „PiS pełza przed Żydami”. A mówił to nie tak dawno, bo przed wyborami w 2019 roku, więc jak opowiadamy o tym, że ktoś nie jest antysemitą, to warto się douczyć. Warto też powiedzieć, co mówił jeszcze. O demokracji mówił, że to katastrofa, że to najgorszy system, jaki zorganizowano. To są autoryzowane wypowiedzi pana Bąkiewicza i branie takich ludzi na listy, to jest policzkowanie swojego elektoratu – odpowiedział europosłowi Krzysztof Gawkowski z Lewicy.

Nie chcecie powiedzieć wprost, że to jest błąd. Wzięliście na listę człowieka, który was kompromituje, który prowadzi swoimi wypowiedziami w miejsce, gdzie mówi, że demokrację trzeba zlikwidować. To człowiek, który najchętniej to Żydów by widział w Oświęcimiu, jeszcze raz by otworzył wrota. W trybie wyborczym możecie mnie sądzić… Prawda jest taka, że mamy do czynienia z człowiekiem, który nienawidzi innych ludzi, który antysemickie poglądy ma w swoimi DNA – dodał.