Minister obrony narodowej i b. szef MON Tomasz Siemoniak (KO) spierali się w weekend na X o liczebność wojska i plany opozycji. Według Błaszczaka opozycja będzie likwidować wojsko. Siemoniak odparł, że ma być o 20-30 tys. żołnierzy więcej.

Reklama

Jeszcze wczoraj mówił Pan o 30 tys. żołnierzy WOT, co również oznacza zwolnienia, bo obecnie mamy ich ponad 38 tys. - wskazał Błaszczak. - Z niecierpliwością czekamy, co powie Pan jutro - skomentował odnosząc się do wcześniejszej polemiki.

Polityk KO odparł we wpisie, iż w piątkowym wywiadzie dla RMF powiedział inaczej niż twierdzi na X obecny szef MON. - Panie Błaszczak, gdyby Pan przeczytał ze zrozumieniem mój wywiad dla RMF, to by Pan się nie kompromitował tymi fejkowymi atakami - stwierdził we wpisie.

Dokładnie powiedziałem tak: "Optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30-40 tysięcy obrony terytorialnej, 20-30 tysięcy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkusettysięcznej rezerwy" - zacytował swoją wypowiedź z piątku.

Pan potem zarzucił, że będą zwolnienia w wojsku. Jakie zwolnienia, jeśli mówię, że ma być 20-30 tys. żołnierzy więcej? - zapytał.

Według Siemoniaka minister Błaszczak ośmieszył się.

Ośmieszył się Pan. Niech Pan się po prostu spakuje i nie przeszkadza. Wszyscy mają dosyć Pańskiej niekompetencji, błazenady i pikników - ocenił we wpisie polityk KO.

Autor: Aleksander Główczewski