Kwiatkowski powinien pełnić swoją funkcję do października przyszłego roku. Jednak generał chce odejść szybciej, na początku przyszłego roku - twierdzi "Rzeczpospolita". Sam zainteresowany nabrał wody w usta i nie udziela żadnych komentarzy. Podobnie jest z rzecznikiem Dowództwa Operacyjnego.
Gazeta pisze, że ta powściągliwość wynika z tego, że Kwiatkowski jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji. Podobno w najbliższych dniach ma rozmawiać o swoim zamiarze z ministrem obrony Bogdanem Klichem i szefem Sztabu Generalnego generałem Franciszkiem Gągorem.
Dlaczego generał Kwiatkowski myśli o wcześniejszym odejściu? Według informatorów "Rzeczpospolitej", chodzi o jego relacje ze współpracownikami ministra Klicha. Mieli oni oskarżyć szefa Dowództwa Operacyjnego, że nie panuje nad sytuacją w Afganistanie.
"Sytuacja jest bardzo poważna" - niepokoi się szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. "Drugi dowódca rodzajów Sił Zbrojnych odchodzi do cywila przed końcem swojej kadencji. W dodatku dowódca odpowiedzialny za misje wojskowe, w tym misję afgańską. Te wydarzenia każą się więc zastanowić, czy minister Klich panuje jeszcze nad sytuacją w armii" - podkreśla Szczygło.
Pod koniec sierpnia do cywila odszedł z funkcji dowódcy Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak. Wcześniej ostro skrytykował urzędników resortu obrony.