Prof. Tomasz Nałęcz o tym, co się stało opowiedział w rozmowie z "Faktem". Polityk i historyk wyjawił, że mieszka w dwupoziomowym domu. W budynku sypialnia znajduje się na pierwszym piętrze.

Prof. Tomasz Nałęcz miał wypadek w swoim domu

Gdy w nocy szedł do łazienki pomylił kierunki i spadł ze schodów. Bardzo poważnie się potłukłem – wyznał. Z jakimi uszkodzeniami ciała się boryka?

Reklama

Złamane żebra, co gorsza, złamany krąg szyjny. Zabrało mnie pogotowie. Musiałem korzystać z pomocy dobrych ortopedów - opowiedział w rozmowie z "Faktem".

Jak dziś czuje się polityk?

Na szczęście operacja nie była potrzebna. Skończyło się na założeniu kołnierza ortopedycznego. By nie kusić losu, przeniósł swoją sypialnię na parter. Stwierdził, że schody to dla człowieka starszego jedna z najniebezpieczniejszych rzeczy.

Przy całej tej tragicznej sytuacji los okazał się dla mnie łaskawy, choć swoje wycierpiałem, spędziłem kilkanaście dni w szpitalu, w niepewności - powiedział.