W ubiegłym tygodniu prezydent USA Barack Obama ogłosił, że USA rezygnują z umieszczenia w Polsce i Czechach elementów tarczy antyrakietowej, ale zapowiedział kontynuację współpracy.
Piątkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że według nieoficjalnych informacji Amerykanie nadal chcą stworzyć w Polsce bazę antyrakietową i być może ulokować ją w Redzikowie, gdzie Polska chciała umieścić elementy tarczy antyrakietowej, planowanej przez administrację George'a W. Busha. Nowe plany USA idą nawet dalej - antyrakiety mogą być rozlokowane "nie w jednym miejscu", czyli także w innej części kraju. Oferta amerykańska - stała baza i być może kilka ruchomych wyrzutni - ma być skonkretyzowana w najbliższych dniach. Rozmowy w tej sprawie prowadził w Departamencie Stanu USA wysoki rangą polski dyplomata - napisał dziennik.
"Czekamy na pisemne szczegóły, na razie są to informacje ustne przedstawione przez delegację amerykańską - powiedział Nowak w Radiu Zet, pytany o doniesienia "GW".
"Tarcza Obamy zakłada system mobilny, nawodny AEGIS i system naziemny, też mobilny, a w niektórych miejscach, tak jak prawdopodobnie w Polsce, w Redzikowie, stacjonarny, oparty na systemie SM-3" - dodał szef gabinetu politycznego premiera.
Zaznaczył, że cały system planowany jest na około 2015 rok.
O doniesienia "GW" był też pytany w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak.
"To jest coś, o czym powinniśmy jako kraj ze Stanami Zjednoczonymi rozmawiać w najbliższym czasie, korzystając z takich narzędzi jak dyplomacja, fora konsultacyjne po to, żebyśmy dokładnie wiedzieli nie czy +być może+, tylko jakie są szczegóły nowej oferty instalacyjnej amerykańskiej; (...) Amerykanie mówią o włączeniu nas w system do tej pory nazywany AEGIS, instalowany na okrętach wojennych z rakietami SM-3" - odparł.
Jego zdaniem, nowej ofercie amerykańskiej należy się w tej chwili "uważnie przyjrzeć, poznać szczegóły, harmonogram w szczególności, miejsca potencjalnej instalacji, zakres obecności amerykańskiej bardzo pożądanej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i wszystkie inne przedsięwzięcia temu towarzyszące".
Pytany, czy czescy politycy kontaktują się z polskimi ws. nowej oferty amerykańskiej, odpowiedział, że "na poziomie roboczym tak". "Myślę, że mają podobne podejście do nas w odniesieniu do nowej oferty amerykańskiej. Została im złożona właściwie taka sama oferta ze strony Stanów Zjednoczonych i myślę, że w tej chwili w Republice Czeskiej dzieje się dokładnie to samo, czyli przygotowanie do szczegółowego rozeznania tej nowej oferty amerykańskiej" - podkreślił Stasiak.
W jego przekonaniu, Czesi podchodzą do nowej oferty z nastawieniem "takim samym jak w Polsce, czyli na ile ta oferta będzie podtrzymaniem deklaracji dotyczącej partnerstwa strategicznego".
Jego zdaniem nie można w tej chwili przesądzać, czy nowa oferta będzie dla Polski lepsza od poprzedniej propozycji. "W tej chwili nie należy żadnych radykalnych poglądów w tej sprawie formułować" - mówił Stasiak.
Według "Gazety", w poniedziałek do Waszyngtonu wyjeżdża delegacja z wiceszefem MSZ Andrzejem Kremerem. Oficjalnie negocjacje będą dotyczyć innych kwestii, ale wszystko wskazuje na to, że sprawa tarczy antyrakietowej wróci na stół w nowej wersji.
Komentując tę wizytę, Stasiak powiedział: "Bardzo dobrze, tego oczekujemy, tak powinno być". "To jest pole do popisu właśnie dla doświadczonych dyplomatów, dla doświadczonych negocjatorów wojskowych, żeby pewnie nie w jednej rozmowie, ale w serii rozmów wszystkie interesujące nas, a niezwykle istotne sprawy, wyjaśnić i uzyskać odpowiedzi na pytania" - dodał.