Chlebowski ma także złożyć rezygnację z funkcji szefa sejmowej Komisji Finansów.

"Styl, działania, które zostały potwierdzone przez Zbigniewa Chlebowskiego, były zachowaniami niestosownymi, które trudno akceptować u osoby, która powinna mocno przestrzegać standardów" - tak o postępowaniu Chlebowskiego mówił premier. Jednocześnie zastrzegał, że na razie nie widzi powodu, by kogokolwiek karać.

Reklama

>>> Czytaj więcej o aferze hazardowej

Wspominał też sierpniowe spotkanie z szefem CBA. "Otrzymaliśmy informację, że - według CBA - materiał analityczny nam przedstawiony nie świadczy o popełnieniu przestępstwa, nie ma tam powodów czy przesłanek, aby kierować sprawę do prokuratury" - dodał Donald Tusk.

Chlebowski miał lobbować w sprawie tzw. ustawy hazardowej. Chodziło o wykreślenie z niej zapisu o dopłatach, które mieliby uiszczać właściciele firm hazardowych. U polityka PO mieli o to zabiegać dwaj biznesmeni z Dolnego Śląska - obaj związani właśnie z przemysłem hazardowym.

>>> Czytaj więcej: Koledzy od hazardu płacili na kampanię PO

Według "Rzeczpospolitej" zamieszany w sprawę jest także drugi polityk PO, minister sportu Mirosław Drzewiecki. Pieniądze z dopłat miały być przeznaczone na przygotowanie Euro 2012.