W czasie sejmowego głosowania nie wsparli obywatelskiego projektu "Contra in vitro". Ustawa całkowicie zakazywałaby stosowania zapłodnienia in vitro w Polsce - pisze serwis fronda.pl, który dowiedział się o sprawie.
Poseł Michał Szczerba, Wielki Rycerz Rady im. Wojciecha na warszawskich Nowolipkach zagłosował przeciwko projektowi. Z kolei szef polskich Rycerzy, Andrzej Gut-Mostowy przed głosowaniem wyszedł z sali i wrócił po jego zakończeniu. Inny polityk rządzącej partii i członek zakonu, a prywatnie brat sekretarza metropolity krakowskiego abpa Dziwisza, Ireneusz Raś nie przyjechał na głosowanie z Krakowa - donosi fronda.pl.
Zachowanie posłów zbulwersowało innych braci z Zakonu Rycerzy Kolumba, który wspiera swoją działalnością liczne przedsięwzięcia pro-life (polska gałąź zakonu była m.in. współorganizatorem antyaborcyjnej wystawy "Wybierz życie").
"Chcemy być silną, ortodoksyjną organizacją, takim prawym ramieniem Kościoła. A postępowanie trzech naszych przedstawicieli zwyczajnie podważa naszą wiarygodność" - powiedział anonimowo serwisowi fronda.pl członek Zakonu.
Serwis dowiedział się także, że w sobotę i w niedzielę w Ludźmierzu odbędzie się poufne spotkanie członków organizacji z nieplanowanym wcześniej udziałem Carla Andersona, Najwyższego Rycerza Zakonu.
Trzech polityków PO należy do Zakonu Rycerzy Kolumba, katolickiego bractwa promującego miłosierdzie i patriotyzm. Ale Michał Szczerba, Andrzej Gut-Mostowy i Ireneusz Raś mogą być wyrzuceni z zakonu przez Najwyższego Rycerza. Dlaczego? Bo nie głosowali za zakazem zabiegów in vitro.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama