W pojeździe nie było pasażerów. Porywacz wyjechał poza stolicę, próbując udać się do oddalonego o ok. 80 km na południe miasta Samokow. W drodze uderzył w mikrobus, usiłował też staranować wóz policyjny, którzy zagrodził mu drogę. Przy zderzeniu dwóch policjantów zostało lekko rannych.
Policja wyjaśnia tożsamość porywacza, który nie miał dokumentów.
Przypomina się, że w ostatnich miesiącach w czarnomorskim mieście Burgas 15-letni chłopiec trzykrotnie kradł autobus, tłumacząc, że lubi prowadzić.