Wszystkie potwierdzone w ostatnich tygodniach przypadki grypy były spowodowane szczepem A/H1N1 - podkreślają naukowcy niemieckiego instytutu. Dodają, że obserwowany obecnie wzrost liczby zachorowań wystąpił "wyraźnie wcześniej" niż zwykle, kiedy atakuje grypa sezonowa.
W Instytucie im. Roberta Kocha nie wyklucza się, że w nadchodzących latach szczep A/H1N1 dołączy do pojawiających się od dziesięcioleci trzech szczepów wirusa grypy sezonowej.
"Spiegel" wskazuje w wydaniu internetowym, że sytuacja w innych krajach jest podobna. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że 70 proc. wszystkich wykrywanych obecnie wirusów grypy stanowi właśnie A/H1N1.
W odróżnieniu od grypy sezonowej, która głównie u ludzi po 65. roku życia miewa ciężki przebieg i powoduje komplikacje, nowa grypa jest szczególnie groźna dla dorosłych, którzy nie ukończyli 50 lat.Szczep A/H1N1 wydaje się przy tym bardzo stabilny - nie stwierdzono dotąd jego mutacji.
Niemiecki minister zdrowia Philipp Roesler nie ma wątpliwości - najlepszą ochroną przed nową grypą są szczepienia. Zapewnia, że szczepionek wystarczy dla wszystkich, choć może trzeba będzie trochę czekać na kolejne dostawy z firm farmaceutycznych.
Powikłania powodowane przez grypę A/H1N1 stały się w Niemczech przyczyna śmierci co najmniej dziewięciu ludzi.