Serwis Wikileaks, na którym publikowane są anonimowo tajne dokumenty rządowe i korporacyjne, wszedł w posiadanie zapisu tysięcy krótkich wiadomości tekstowych, które zostały wysłane 11 września 2001 roku. Ich nadawcami byli głównie urzędnicy państwowi. Wiadomości są publikowane o tych samych godzinach, o jakich wysłano je ponad osiem lat temu.

Reklama

>>> Czytaj SMS-ową relację z ataków na WTC

Ta niezwykła relacja pokazuje, jakie informacje krążyły na temat zamachu i jakie instrukcje dostawali ludzie. Jeden z SMS-ów mówi: "Proszę, nie opuszczajcie budynku. Jedna z wież właśnie runęła! Proszę, proszę bądźcie uważni".

Było też wiele domysłów na temat tego, co się właściwie stało: "Odnotowano, że amerykański helikopter wojskowy krążący nad budynkiem spadł na lub obok Pentagonu - nie ma jasności czy to był Biały Dom czy Pentagon - zostali ewakuowani".

Ludzie pisali o losach swoich swoich najbliższych: "Eddie i Paul są w porządku. Paul w dalszym ciągu jest uwięziony w budynku, który znajduje się nieopodal WTC".

Były też wiadomości bardzo osobiste, czułe wyznania: "Kochanie, chciałbym ci powiedzieć jak bardzo cię kocham. Martwiłem się o ciebie. Nie chcę stracić cię teraz, kiedy cię odzyskałem. Znaczysz dla mnie wszystko. Masz całe moje serce i całe życie. Bardzo cię kocham".