Dwaj bracia - w wieku ośmiu i dziesięciu lat - postanowili w ten sposób zaprotestować przeciwko nieodpowiedniemu postępowaniu Świętego Mikołaja. Poczuli się urażeni, bodostali nie te prezenty, o jakich marzyli. Dlatego w tajemnicy wymknęli się w Wigilię wieczorem z domu - podaje Polskie Radio.

Reklama

Przerażony ojciec chłopców próbował najpierw szukać ich na własną rękę. Nie udało mu się. Zaalarmował więc policję. Mundurowi szybko ściągnęli posiłki i z innych posterunków, powiadomili też taksówkarzy i personel stacji kolejowej.

Po kilku godzinach poszukiwań na trzaskającym mrozie, gdy temperatura spadła do -25 stopni Celsjusza, małych uciekinierów na szczęście wypatrzył taksówkarz.

Dzieciom na szczęście nic się nie stało. Były tylko trochę zmarznięte. Oświadczyły policjantom, że obraziły się na Świętego Mikołaja i postanowiły uciec z domu na zawsze.