Fabryka w mieście Baric jest jedną z największych w Serbii. Nic dziwnego, że na miejsce natychmiast wysłano dziesiątki strażaków i karetki pogotowia. Bo choć służby ratunkowe nie znają jeszcze przyczyny eksplozji, to wiadomo już, że mogło do niej dojść w miejscu, gdzie produkowane były materiały wybuchowe.
Władze miasta powiedziały dziennikarzom, że wybuch mógł zabić wiele osób. Pożar jest tak ogromny, że służby ratunkowe mają problemy z dotarciem do fabryki. Po eksplozji trzeba było ewakuować pobliską szkołę. Mieszkańcy miasta narzekają na unoszący się w powietrzu smród. Możliwe, że powietrze zostało skażone.
Najpierw był wielki huk, potem pożar, a do tego koszmarny smród. W fabryce chemikaliów pod stolicą Serbii - Belgradem - doszło do potężnej eksplozji. Cztery osoby nie żyją. Co najmniej trzy zostały ciężko ranne. Zabitych i rannych może być jednak więcej.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama