Chavez zapewnił rodaków, że uściska Fidela Castro od nich wszystkich. Wiezione prezenty pokazał na wiecu w stolicy Wenezueli, po ogłoszeniu, że będzie ubiegał się o ponowny wybór na prezydenta kraju. Pochwalił się, że i sztylet, i filiżanka należały do Simona Bolivara - bohatera walk o wyzwolenie Ameryki Południowej spod panowania Hiszpanii na początku XIX w.

Reklama

Nikt nie potwierdził, że obaj politycy spotkają się twarzą w twarz. Ba, Fidela Castro dalej nie widziano, ale kubańska rządowa gazeta "Granma" poinformowała wszystkich zaniepokojonych, że po operacji jelit el Comendante czuje się lepiej. Dziennik przytacza relację przyjaciela, który widział, jak Fidel wstaje i chodzi po szpitalnym pokoju.

Tymczasem uroczystości z okazji urodzin przywódcy już trwają. Młodzi Kubańczycy rozpoczęli je, ignorując decyzję władz o odłożeniu wszelkich imprez z powodu choroby przywódcy. Młodzież zabrała się na Placu Jose Mari w centrum Hawany, by wysłuchać koncertu "Pieśni dla Ojca Narodu". Odpowiedzieli w ten sposób na apel organizacji Młodych Komunistów.

Miejscowe media podały także, że dla uczczenia urodzin Castro 100 tysięcy rolników postanowiło pracować dziś przy zbiorze trzciny cukrowej.

Reklama