Pod względem zgrabnej linii idziemy łeb w łeb z Austriakami. Jeszcze tylko Holendrzy i Słowacy mogą sie pochwalić dbałością o wagę. Ale już Maltańczycy i mieszkańcy Luksemburga mają to w głębokim poważaniu. I tyją na potęgę. Najbardziej w Unii. I nie chodzi tylko o czcze przechwałki. To jak najbardziej poważne dane Komisji Europejskiej!

Mimo, że raport KE nie pozostawia na unijnych grubasach suchej nitki, ci sobie nic z tego nie robią. Tylko co trzeci mieszkaniec Unii potrafi się szczerze przyznać do zbyt obfitego brzuszka. Jeszcze mniej jest w stanie przemóc się do, choć odrobiny, ruchu. Ale być może już wkrótce to rozpasanie się skończy. Bo unijni oficjele poważnie myślą o uruchomieniu oficjalnego programu odchudzenia Europejczyków. Co prawda, jeszcze nie wiadomo, jak miałby on wyglądać w praktyce, ale już sama nazwa brzmi groźnie...

A my? No cóż. Na bok dieta, a zamiast tego pędem do grilla, tłustej golonki i zasmażanej kapusty. Smacznego!