Reporterzy niemieckiej telewizji ARD dotarli do dokumentów, które świadczą o tym, że sztab całej operacji porwania i przewiezienia sześciu Algierczyków na Kubę mieścił się w Stuttgarcie. To tutaj wszystko zaplanowano i koordynowano każdy kolejny etap operacji.
Najpierw porwano Algierczyków w Sarajewie. Później przewieziono ich do bazy w Turcji, a następnie samolotem przetransportowano do amerykańskiej bazy Guantanamo na Kubie.
Wszyscy wiedzą, że Amerykanie porywają ludzi podejrzewanych o terroryzm. Znana jest sprawa sześciu Algierczyków, którzy od czterech lat lat gniją bez wyroków w więzieniu na Kubie. Ale, że pomagają im w tym Europejczycy - na to dowodów nie było. Do dzisiaj. Niemieccy dziennikarze je znaleźli.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama