Mężczyzna na Facebooku sprzeciwiał się wojnie w Iraku oraz wzywał do bojkotu Danii jako kraju, który nie szanuje uczuć religijnych wyznawców islamu. W internecie publikował modlitwy, często odtwarzał filmy z islamskimi przesłaniami - podaje szwedzka popołudniówka "Aftonbladet".
Gazeta "Expressen" w wydaniu internetowym przytacza fragment wpisu mężczyzny z końca listopada. Pisze on, że Bogu poświęca wszystkie czyny i prosi, by Bóg uchronił go przed fałszem.
Podejrzany o przeprowadzenie zamachu człowiek na swoim profilu na Facebooku umieścił również zdjęcia, najprawdopodobniej z Jordanii.
Domniemany zamachowiec w niedzielę skończyłby 29 lat. Do Szwecji przyjechał z Iraku na początku lat 90. W Szwecji ukończył szkołę średnią. Jego znajomi z tego okresu twierdzą w rozmowie z "Aftonbladet", że miał dobre oceny, lubił grać w koszykówkę oraz pić piwo i miał powodzenie u dziewczyn. Na studia wyjechał do Wielkiej Brytanii. Tam ożenił się i ma dwie córki. Ostatnio jednak wrócił do Szwecji i zarejestrował się jako nieżonaty. Według mediów miał szukać drugiej żony, aby razem z nią przenieść się do krajów arabskich.
Mężczyzna najprawdopodobniej sam wysadził się w powietrze w sobotę na ruchliwej, pełnej sklepów ulicy w centrum Sztokholmu. Wcześniej doszło do wybuchu samochodu. Wkrótce po tej eksplozji nastąpił drugi wybuch na tej samej ulicy. Ranne zostały dwie osoby.
Szwedzka agencja TT informowała, że na 10 minut przed wybuchami redakcja otrzymała e-mail z ostrzeżeniem. Nagranie po szwedzku i arabsku, załączone do e-maila, wzywa do dżihadu w Szwecji. Głos w załączniku dźwiękowym przysłanym do redakcji TT zwraca się do Szwedów i zarzuca im, że nie zareagowali oni na karykatury proroka Mahometa, których autorem był artysta i karykaturzysta Lars Vilks. Autor nagrania wspomina również o obecności szwedzkich żołnierzy w Afganistanie. E-mail ten został również wysłany do służb wywiadowczych Szwecji.