Katastrofę smoleńską, w której zginął Lech Kaczyński i polska delegacja, za najważniejsze wydarzenie w Rosji uznało 19 proc. ankietowanych, czyli niemal co piąty.

Reklama

Najwięcej, czyli 43 proc. Rosjan za najważniejsze w tym roku uznało niezwyczajne letnie upały i pożary. W lipcu i sierpniu w centralnej Rosji w pożarach zginęły co najmniej 54 osoby.

Do kolejnych najważniejszych wydarzeń zaliczono: obchody 65. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej, dymisję mera Moskwy Jurija Łużkowa i marcowe zamachy w moskiewskim metrze.

Za człowieka roku 2010 uznano premiera Władimira Putina (34 proc.), na drugim miejscu znalazł się prezydent Dmitrij Miedwiediew (24 proc.).

Ośrodek badań opinii publicznej Centrum Lewady przeprowadził ten sondaż w dniach 17-21 grudnia na reprezentatywnej grupie 1611 osób. Margines błędu nie przekracza 3,4 proc.