Członkowie partii fundamentalistów Jamaat-e-Islami (JIP) zablokowali główne ulice miasta i demonstrowali przez sześć godzin przed parlamentem prowincji Chajber Pachtunchwa. Skandując antyamerykańskie slogany, manifestanci powiewali flagami z napisami: "Śmierć Ameryce", "Zaprzestać ataków dronów na Pakistan" czy "Nie dla ingerencji amerykańskiej w Pakistanie". Inny napis głosił: "Słuchaj, Obama, nie zabijaj niewinnych muzułmanów".
"Dlaczego rząd (pakistański) milczy o atakach amerykańskich samolotów bezzałogowych? Te ataki są sprzeczne z interesami Pakistanu" - oświadczył wobec zgromadzonych szef partii JIP Syed Munawar Hasan. Tereny plemienne położone przy granicy z Afganistanem wymykają się kontroli władz centralnych w Islamabadzie. Są uważane za bastion pakistańskich islamistów i bazę talibów i ich sojuszników z Al-Kaidy. Stąd prowadzone są też ataki na dowodzone przez USA międzynarodowe siły w Afganistanie. Tereny te są często ostrzeliwane przez samoloty bezzałogowe USA.