Sześć osób zostało rannych. "Troje czy czworo spośród nich jest w stanie krytycznym" - dodał Salangi.

Do przeprowadzenia zamachu przyznali się w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera talibowie. "Bierzemy na siebie odpowiedzialność za ten zamach. Przeprowadzono go w porze, gdy robią zakupy cudzoziemcy, w tym szef firmy ochroniarskiej" Blackwater - powiedział rzecznik talibów Zabiullah Mudżahid.

Reklama

"Pracownicy i szef Blackwater robili zakupy w supermarkecie w Kabulu, kiedy jeden z naszych ludzi przeprowadził zamach. Najpierw otworzył ogień do ludzi, a potem wysadził się w powietrze, zabijając kilka osób, w tym personel Blackwater" - dodał.

Blackwater była największą z prywatnych firm ochroniarskich zatrudnianych przez USA w Iraku. Firma była wplątana w kilka skandali, szczególnie w tragiczny incydent w Bagdadzie z września 2007 roku. Agenci Blackwater chroniący wtedy dyplomatów amerykańskich zastrzelili niewinnych ludzi, biorąc ich - jak twierdzili - za terrorystów.

Kabulski supermarket "Finest" znajduje się przy popularnym rondzie, kilkaset metrów od ambasady Wielkiej Brytanii i innych rezydencji dyplomatycznych w stolicy Afganistanu. Na skutek zamachu wybuchł pożar. Wnętrze supermarketu jest zniszczone.