Według tygodnika inicjatywa paktu dla konkurencyjności, przedstawiona w Brukseli przez kanclerz Angelę Merkel i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, napotkała opór wielu państw UE.

Reklama

"Premier Polski Donald Tusk osobiście zaatakował Merkel" - pisze "Spiegel", powołując się na nieoficjalne informacje.

Tusk miał powiedzieć, że "Polska ma zasadnicze wątpliwości co do metody" realizacji w ramach strefy euro rządu gospodarczego. "Dlaczego musicie demonstrować podział? Czy pozostali stoją wam na drodze?" - miał pytać Tusk podczas Rady Europejskiej.

Z kolei premier Węgier Viktor Orban ocenił, że to, iż Merkel i Sarkozy nie uzgodnili swej propozycji z mniejszymi państwami UE, było "nieprzyjaznym aktem".

Francusko-niemiecką inicjatywę skrytykowali również premierzy Belgii Yves Leterme i Luksemburga Jean-Claude Juncker - pisze "Spiegel". Nie spodobał im się przede wszystkim pomysł zharmonizowania wieku emerytalnego w państwach eurolandu oraz zniesienia automatycznej indeksacji płac.

Według anonimowych uczestników piątkowego spotkania Rady Europejskiej, na których powołuje się niemiecki tygodnik, atmosfera szczytu od początku była lodowata. "Nawet źródła niemieckie twierdzą, że ze względu na napięte ramy czasowe - do końca marca mają powstać konkretne propozycje - można mówić jedynie o falstarcie" - pisze "Spiegel".



Reklama

Według tygodnika Komisja Europejska walczy o wzmocnienie swojej pozycji w planowanym pakcie dla konkurencyjności i chce wykorzystać ideę pogłębionej koordynacji gospodarczej także przeciwko Niemcom. "Nie tylko kraje z deficytem, ale też państwa z nadwyżką muszą się dopasować" - mówi cytowany przez "Spiegla" unijny dyrektor generalny ds. gospodarki i finansów Marco Buti. Według tygodnika niemiecki rząd oczekuje twardych negocjacji.

Szczegóły paktu dla konkurencyjności zostaną wypracowane do marca. Wstępne pomysły Francji i Niemiec mówią o zbliżeniu polityk gospodarczych i socjalnych 17 krajów strefy euro, m.in. poprzez wprowadzenie do konstytucji narodowych "hamulca zadłużenia", który zobowiązuje rząd do utrzymania deficytu poniżej pewnego poziomu, dostosowanie systemów emerytalnych do sytuacji demograficznej czy wręcz zrównanie wieku emerytalnego, harmonizację podatku od firm czy zniesienie automatycznej indeksacji płac.

Pakt ma być otwarty także na państwa spoza eurolandu, takie jak Polska.