W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" minister La Russa oświadczył: "Mamy system obronny gotowy stawić czoło każdemu atakowi, nasze myśliwce mogą zneutralizować obecność wrogich samolotów w 15 minut".
Szef resortu obrony zarzucił Unii Europejskiej, że pozostawiła Włochy "same sobie" w obliczu ryzyka masowego napływu imigrantów. Zdaniem La Russy, UE musi zareagować na konsekwencje wydarzeń w Libii "przyznając fundusze w związku z sytuacją kryzysową, przyjmując część nielegalnych imigrantów", którzy przybywają na włoskie wybrzeża.
"Możemy stawić czoło tej sytuacji, ale nie przez długi czas" - oświadczył szef włoskiego MON przypominając prognozy, według których należy spodziewać się "biblijnego exodusu".
"Dwa i pół miliona uciekinierów może dotrzeć na nasz kontynent" - powiedział La Russa. "Północna Europa nie może zamykać się w swym egoizmie" - dodał.
Minister zwrócił następnie uwagę na aktywność islamskich fundamentalistów w Cyrenajce, czyli wschodniej Libii, którzy - jak dodał - mogą być "manipulowani przez Al-Kaidę". "To niebezpieczeństwo, jakie Muammar Kadafi zasygnalizował Berlusconiemu podczas telefonicznej rozmowy w poniedziałek" - podkreślił La Russa.
Zapytany, dlaczego Włochy jako ostatnie potępiły przemoc w Libii, odparł: "Oprócz piętnowania przemocy rząd ma obowiązek bronić włoskich interesów, a zatem być ostrożny".
"Musimy unikać kłopotów czy ataków. Zanim zabraliśmy głos, poczekaliśmy na potwierdzenie tego, co się dzieje. Nie zapominajmy, że wciąż są tam setki Włochów, którzy pracują w Libii, a kraj ten leży naprzeciwko Włoch" - oświadczył minister obrony.
Na pytanie, czy nie należy anulować zawartego przed kilkoma laty traktatu o przyjaźni włosko-libijskiej, zwłaszcza w obliczu zarzutów organizacji pozarządowych, że Włochy sprzedają Libii broń, La Russa odpowiedział: "W tym porozumieniu mowa jest o partnerstwie przemysłowym w sektorze obrony, ale także o współpracy przeciwko rozprzestrzenianiu broni masowego rażenia".
"Nic mi nie wiadomo o tym, aby były dostawy broni dla reżimu, tym bardziej w ostatnich tygodniach" - oznajmił La Russa.