Gazeta komentuje polsko-niemieckie rozmowy okrągłego stołu, które mają na celu rozwiązanie problemu asymetrii w traktowaniu Polaków w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce. Polonia argumentuje, że mniejszość niemiecka w Polsce ma nieporównanie większe przywileje i wsparcie niż Polacy w Niemczech, co narusza postanowienia traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku.
"FAZ" ocenia, że w polsko-niemieckim traktacie dokonano słusznego rozróżnienia pomiędzy mniejszością niemiecką w Polsce, a Polakami żyjącymi w Niemczech. "Jednak od pewnego czasu Warszawa próbuje tę różnicę wyeliminować. Spór w tej sprawie kładzie się cieniem na bilans dwudziestolecia traktatu" - pisze gazeta.
"Na polski rząd naciska prawicowo-narodowa opozycja i polskie stowarzyszenia w Niemczech, których tu nawet ich rodacy nie biorą poważnie, ale które w Warszawie mają dostęp do najwyższych szczebli rządowych i kościelnych" - dodaje.
W ocenie komentatora "FAZ", "żądania, by rzekomo dwa miliony mieszkańców Niemiec polskiego pochodzenia miało +równe prawa+ jak reszta niemieckiej mniejszości w Polsce, zmierzają ostatecznie do tego, by skreślić przywileje i wsparcie, jakie przyznano Górnoślązakom po 45 latach prześladowania i ucisku".
Jak dodaje "FAZ", polski rząd premiera Donalda Tuska nie powinien dać się wykorzystać do tego celu.
W piątek w Warszawie odbyły się konsultacje wiceministrów spraw wewnętrznych z Polski - Tomasza Siemoniaka i z Niemiec - Christopha Bergnera. Planowaną na ten dzień kolejną rundę rozmów polsko-niemieckiego okrągłego stołu odwołano ze względu na rozbieżności w sprawie wspólnej deklaracji, która mogłaby podsumować dotychczasowe wyniki rozmów.