Trybunał nakazał Rosji zapłacenie Chodorkowskiemu dziesięciu tysięcy euro odszkodowania, a także pokrycie ponad 14,5 tys. euro kosztów sądowych.
Jak napisano w orzeczeniu, Trybunał przyznał, że w wielu sytuacjach Chodorkowski był przetrzymywany bezprawnie, podczas gdy rosyjskie organy wymiaru sprawiedliwości rozpatrywały jego wnioski o uwolnienie na czas procesu. W sumie z 15 wymienionych w skardze punktów trybunał przychylił się do ośmiu.
Trybunał nie zgodził się z zarzutem Chodorkowskiego, który twierdził, że przeciągano proces, oraz że naruszono jego prawo do godnego traktowania, bezprawnie do przetrzymując. Sędziowie uściślili, że wyjątkiem jest okres od 8 kwietnia do 9 października 2005, kiedy to były rosyjski oligarcha - zdaniem trybunału - był więziony rew prawu.
Michaił Chodorkowski został aresztowany w pa2003 roku w tzw. pierwszej sprawie Jukosu. Wraz z nim zatrzymano byłego firmy Płatona Lebiediwewa. Obu oskarżono o finansowe machinacje i unikanie płacenia podatków. W 2005 roku biznesmeni zostali uznani za winnych i skazani na osiem lat więzienia.
Jeszcze przed ogłoszeniem pierwszego wyroku rozpoczęło się śledztwo w sprawie m.in. rzekomego prania brudnych pieniędzy. 30 grudnia ubiegłego roku Chodorkowski i Lebiediew ponownie zostali uznani za winnych. Tym razem skazano ich na 14 pozbawienia wolności. W maju wyrok skrócono o rok. Tego samego dnia organizacja Amnesty International uznała ich za więźniów sumienia. Wczoraj ujawniono, że obaj skazani będą się starać o przedterminowe zwolnienie.