Decyzję tę sąd uzasadnił tym, że nie może ich rozpatrzyć z powodu braku dokumentów, na podstawie których odbywają oni kary.

Adwokaci przedsiębiorców zapowiedzieli już uzupełnienie dokumentacji. Jeden z obrońców Lebiediewa, Konstantin Riwkin, wyjaśnił, że nie ma jeszcze pisemnej wersji majowego werdyktu Moskiewskiego Sądu Miejskiego.

Reklama

Chodorkowski i Lebiediew, odbywający kary po 13 lat pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, złożyli swoje wnioski 30 maja. Zaznaczyli w nich, że odsiedzieli już ponad 7,5 roku, czyli ponad połowę wyroku, toteż mają prawo ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie. Jednocześnie podkreślił, że do winy się nie przyznają.

24 maja Moskiewski Sąd Miejski oddalił apelacje obu biznesmenów od wyroku sądu I instancji. Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie w grudniu 2010 roku skazał ich na 13,5 roku łagru za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy.

Reklama

Moskiewski Sąd Miejski złagodził kary wymierzone im przez sąd pierwszej instancji do 13 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał, że ilość rzekomo zdefraudowanej przez podsądnych ropy była mniejsza o 130 mln ton.

Na wolność, jeśli ich wnioski o przedterminowe warunkowe zwolnienie zostaną jednak odrzucone, przedsiębiorcy wyjdą w 2016 roku (Chodorkowski - 25 października, a Lebiediew - 2 lipca), gdyż na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok, który odsiadują.



Reklama

W pierwszym procesie, w 2005 roku, Chodorkowski i Lebiediew zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za domniemane oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków.

Dwaj biznesmeni konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane.