W czasie gdy po zestrzeleniu w piątek tureckiego myśliwca przez artylerię syryjską rośnie napięcie w stosunkach między obu państwami, kolejni dwaj wyżsi syryjscy dowódcy wojskowi schronili się razem ze swymi rodzinami w sąsiedniej Turcji. Wojskowi ci, obaj w mundurach, przybyli do Turcji w środę wraz z grupą 126 uchodźców, w większości cywilów.
Oficerowie i ich rodziny zostali przewiezieni do zarezerwowanego dla wojskowych uciekinierów obozu w Apaydin, odległego o trzy kilometry od granicy, w prowincji Hatay. Władze tureckie, które utworzyły w tej prowincji kilka dużych obozów dla cywilnych uchodźców z Syrii, podają, że przebywa w nich już 33 500 osób. W związku z piątkowym incydentem wojsko tureckie rozmieściło wzdłuż granicy z Syrią wyrzutnie rakiet krótkiego zasięgu - podała telewizja CNNTurk.
Według komunikatu tureckiego sztabu generalnego trwają poszukiwania dwuosobowej załogi zestrzelonego samolotu.Pięć okrętów wojennych, samolot zwiadowczy i cztery śmigłowce biorą udział w poszukiwaniach obu lotników we wschodniej części Morza Śródziemnego. Dotąd odnaleziono fragmenty zestrzelonego samolotu i elementy ekwipunku pilotów. Wrak samolotu spoczywa prawdopodobnie na głębokości ok. 1 300 metrów.