O możliwym porwaniu samolotu poinformowała agencja Reutera.

Po wylądowaniu samolot został otoczony przez uzbrojony personel. Policja przyznała, że na pokładzie maszyny może znajdować się porywacz.

Reklama

Jednak rzecznik lotniska wyjaśnił, że doszło do nieporozumienia między pilotem a wieżą kontroli lotów - podało TVN24.

Ewakuacja z powodu bomby

Wcześniej poinformowano o ewakuacji i zamknięciu części lotniska z powodu znalezionego na jego obszarze pocisku z czasów II wojny światowej. Kilka rejsów zostało odwołanych, a kilkadziesiąt opóźnionych.

Reklama

Zakłócenia w ruchu dotyczą połączeń z Europą. Bombę znaleziono pod terminalem C, który obsługuje rejsy europejskie. Zamknięty został właśnie ten terminal, część terminalu D i jeden z pasów startowych - poinformowała rzeczniczka lotniska.

Holenderskie Ministerstwo Obrony podało, że odkryto bombę ważącą pół tony. Wcześniej poinformowano, że na lotnisko udają się saperzy.

Schiphol, dziś jeden z największych europejskich portów lotniczych, był wykorzystywany jako lotnisko wojskowe podczas II wojny światowej. Na początku wojny bombardowały je siły niemieckie, a potem - alianci.

W 2010 roku przez Schiphol przewinęło się około 45 mln pasażerów.