Na tę chwilę musieliśmy czekać długo, wierząc gorąco, że musi nadejść - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas piątkowej uroczystości otwarcia Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni. Trudno oddać słowami, co my, Polacy czujemy w tej chwili - dodał. Takie same sosny, taki sam las, fragment tej samej zbrodni, jaką czcimy i wspominamy w Katyniu. Trudno zatem oddać słowami to co my, Polacy, czujemy w tak wyjątkowym miejscu i tak wyjątkowej chwili - oświadczył Komorowski. Jak mówił, towarzyszyły nam oczekiwania, emocje, na które składała się rozpacz, ale i pragnienie ukarania sprawców mordu, marzenie o sprawiedliwości i lęk przed represjami za przeciwstawienie się katyńskiemu kłamstwu.

Reklama

Janukowycz przypomniał, że upłynął niecały rok od chwili, gdy wraz z prezydentem Polski Bronisławem Komorowskim wziął udział w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod memoriał ofiar totalitaryzmu w Bykowni. "Dzisiaj wspólnie bierzemy udział w odsłonięciu tego memoriału, wzniósł się on w miejscu pochówku dziesiątek tysięcy ludzi zamordowanych przez sowieckie organa represyjne" - powiedział ukraiński prezydent. Jak zaznaczył, na tej ziemi znaleźli wieczny spoczynek przedstawiciele różnych narodów.

"Represje, rozstrzeliwania bez sądu i dochodzenia, deportacje, oto jakie tragiczne dziedzictwo pozostawił po sobie straszny reżim totalitarny" - powiedział Janukowycz.Uroczystość otwarcia Polskiego Cmentarza Wojennego w Kijowie-Bykowni rozpoczęła się od złożenia przez prezydentów Polski i Ukrainy wieńców przy mogile zbiorowej na Polskim Cmentarzu Wojennym oraz przed Wiecznym Ogniem i przed Kurhanem w części ukraińskiej. Odegrane zostały też hymny obu państw.