5 grudnia, jak pisze "Fakt", Monika G., partnerka Roberta Janowskiego i Janina D., żona byłego ministra sportu, Mirosława Drzewieckiego wybrały się do sklepu na Florydzie. Ochrona miała, zdaniem tabloidu, przyłapać je na próbie wyniesienia futer o wartości ponad dwóch tysięcy dolarów.
Funkcjonariuszka ochrony obserwowała, jak oskarżone usuwają czujniki z ubrań i chowają przedmioty w białej płóciennej torbie. Oskarżone działały w porozumieniu (...) Potem wyszły ze sklepu ze skradzionym towarem, przekraczając wszystkie kasy i nie próbując płacić za ukryte przedmioty - wynika z raportu, pisze tabloid. Dlatego wezwano policję. Partnerka aktora stwierdziła, że przeprasza i że próbowała wziąć tylko jedno z czterech ubrań. Potem jednak wycofała się i oświadczyła, że jednak nie zrobiła nic złego - uważa "Fakt". Żona byłego ministra, zdaniem bulwarówki, oznajmiła, że chce zadzwonić po swojego prawnika i nie udzieli żadnego oświadczenia.
Wezwani na miejsce policjanci uznali, że kobiety próbowały wspólnie wynieść futra ze sklepu - znaleźli, zdaniem "Faktu" ślady na ubraniach, które miały dowieść, że Polki próbowały zdjąć czujniki z futer. Kobiety trafiły do aresztu w hrabstwie Broward, skąd jednak szybko wyszły za kaucją. Proces ma zacząć się pierwszego kwietnia. Grozi im pięć tysięcy dolarów grzywny i pięć lat więzienia.