Według premiera Ukrainy, rosyjski plan pokojowy oznacza zamrożenie konfliktu na wschodzie. Jego zdaniem, Moskwa nie powinna mówić o dwustronnym zawieszeniu broni, a po prostu przestać wspierać terrorystów.
Premier twierdzi, że tak naprawdę plan ratuje przede wszystkim "rosyjskich terrorystów". Celem jest jednak przede wszystkim "mydlenie oczu" społeczności międzynarodowej przed czwartkowym szczytem NATO, a także chęć uniknięcia unijnych sankcji.
Arsenij Jaceniuk podkreśla, że tak naprawdę Władimir Putin dąży do zniszczenia Ukrainy i odbudowy Związku Radzieckiego. Poza tym - dodaje - nie można wierzyć w obietnice Rosji, która łamała wcześniej porozumienia z Genewy, Normandii, Berlina i Mińska.
Premier powtórzył, że najlepszy plan pokojowy dla Ukrainy składa się z jednego punktu: Rosja powinna wycofać z terytorium Ukrainy swoją armię, najemników i terrorystów. - I wtedy na Ukrainie będzie pokój - podkreślił szef rządu. Dodał, że oczekuje od NATO i Unii Europejskiej decyzji, które powstrzymają agresję Rosji.