Powiedział, że podczas wczorajszych rozmów w Mediolanie delegacja rosyjska odrzuciła główne założenia projektu protokołu, zaproponowanego przez Komisję Europejską. Na początku rozmów wydawało się, że na podstawie tego protokołu uda się osiągnąć porozumienie w sprawie dostaw gazu.
Gdy jednak strona rosyjska przedstawiła swój wariant protokołu, okazało się, że nie zawiera on głównych ustaleń protokołu Komisji Europejskiej. Jak powiedział Prodan, Rosja nie zgodziła się określić ilości gazu ziemnego, jaką miałaby dostarczać Ukrainie. Nie zgodziła się też na zapisanie w dodatkowej umowie między rosyjskim "Gazpromem" a ukraińskim "Naftohazem" ceny 385 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu, ani na zagwarantowanie, że cena ta nie zmieni się do kwietnia przyszłego roku.
Strona rosyjska chciała natomiast, żeby cena gazu zależała od decyzji rosyjskiego rządu. Zdaniem ministra Prodana, taka postawa Rosji podczas rozmów świadczy o tym, że nie chce ona porozumienia gazowego z Ukrainą