W styczniu również dwa "Niedźwiedzie" znalazły się nad Kanałem La Manche na południe od Bournemouth, co spowodowało wezwanie rosyjskiego ambasadora do MSZ w Londynie.
Dzisiejsze wydania "Timesa" i "Daily Telegrapha" przynoszą wypowiedź brytyjskiego ministra obrony, że takie loty nie mają precedensu od czasu zakończenia Zimnej Wojny. Minister Michael Fallon, który rozmawiał w nocy z dziennikarzami obu gazet na pokładzie samolotu, w drodze do Sierra Leone, powiedział, że jego zdaniem nie jest to jednak nowa Zimna Wojna: Kiedy czołgi przekraczają granicę Ukrainy, kiedy porwany zostaje estoński strażnik graniczny, kiedy nad Kanałem La Manche latają samoloty, a po Morzu Północnym pływają okręty podwodne - to wygląda na jej podgrzewanie.
Brytyjski minister obrony dodał, że widzi bliskie i realne niebezpieczeństwo powtórzenia przez Rosję scenariusza ukraińskiego na Litwie, Łotwie i w Estonii. Niepokoi mnie Putin. Niepokoi mnie jego presja na państwa bałtyckie, to, jak wypróbowuje NATO - cytują ministra Fallona "Times" i "Daily Telegraph".