Za Stalina czołowi wrogowie państwa dostawali choćby pokazowy proces. Za Putina - giną od kul na ulicy - to pierwsze zdanie komentarza. Brak tu bezpośredniego wskazania na winowajcę, ale dziennik pisze o propagandzie współczesnej Rosji, która przypomina tę komunistyczną.
Głosi ona, że krytycy reżimu to zdrajcy, zasługujący na śmierć - czytamy w tekście.
Gazeta przypomina, że Niemcow krytykował domniemaną korupcję wokół igrzysk w Soczi. I przywołuje jego twardą postawę wobec strategii Putina na Ukraine.
Dziennik pisze, że nadzieje na ukaranie winnych są nikłe. I wylicza inne niewyjaśnione do dziś przypadki: między innymi dziennikarki Anny Politkowskiej.
Putin zasugerował, że morderstwo jest prowokacją. To obraźliwy odruch człowieka, który wydaje się niezdolny do wyrzutów sumienia. Przekształcił on Rosję w państwo gangsterskie. To się nie zmieni, dopóki nie odejdzie - czytamy w Timesie.
Komentarze(38)
Pokaż:
Widac, ze i teraz ciagla teskni za gospodarka komunistyczna,
gdzie wszystko bylo sterowane z Warszawy.
Minister decydowal ile krow hodowac, ile wegla wydobyc, ile papieru toaletowego wyprodukowac.
A jak to w tedy wygladalo to niektorzy jeszcze pamietaja.
Nie przypominam sobie, aby Jaroslaw Kaczynski napisal chociaz jeden list do rzadu Wojciecha Jaruzelskiego w latach 80-siatych w obronie kogokolwiek. Czy ktos wie cos o takim odwaznym, byc moze, dzialaniu Kaczynskiego?
oprocz lojalki oczywiscie i picia slodkiej herbatki z SB