- Nie opowiadamy się za długoletnią izolacją Rosji, ale nie możemy zamykać oczu na kwestie Krymu i Donbasu - oświadczył Steinmeier. Dodał, że "droga powrotu do formuły Grupy G8 wiedzie przez uznanie terytorialnej integralności Ukrainy i realizację porozumień mińskich".
Kreml już wcześniej oświadczył, że format "wielkiej siódemki" nie ma sensu.
- Po co w ogóle "siódemka", skoro może ona i tak decydować bez udziału Rosji, Indii i Chin? - pytał retorycznie sekretarz prasowy prezydenta Putina Dmitrij Pieskow.